Dzisiaj jest pierwszy dzień w Lewis school of English. Po
śniadaniu jedziemy autobusem (Naji ma tygodniowy bilet autobusowy na linię
First (17 funtów), ja kupiłam Solent Travel Card (30 funtów) na tydzień,
ponieważ zamierzam pojechać jeszcze w kilka miejsc, a karta pozwala na
nielimitowane przejazdy wszystkimi liniami w okolicy. W Southampton nie ma
jednej firmy autobusowej. Jest ich kilka, na każdą są inne bilety i do tego
jeszcze inne ceny w zależności od strefy, dlatego karta jest bardzo wygodna,
jeśli planujemy jechać też gdzieś poza miasto.
Po załatwieniu formalności w recepcji szkoły miałam jeszcze
pół godziny do rozpoczęcia zajęć, więc poszłam na spacer do pobliskiego parku.
Szkoła jest w zasadzie w samym centrum, obok uniwersytetu, więc za parkiem
skręciłam w jedną ulic, która okazała się główną aleją i prowadziła do średniowiecznej
bramy miejskiej. Przed 9:30 jest pusto, sklepy jeszcze zamknięte. Cisza, spokój
i piękna pogoda wprawiły mnie dobry nastrój, chociaż i tak troszkę się
denerwowałam przed pierwszą „lekcją”, jak się okaże później, niepotrzebnie. W grupie
jest nas ośmioro. Już przed rozpoczęciem kursu mięliśmy okazję się poznać
poprzez platformę online, którą prowadzi szkoła. Jestem jedyną Polką, są Włoszki,
Portugalki, Niemka i Turek. Na początku zostaliśmy oprowadzeni po szkole,
później były „grube pingwiny”, czyli ćwiczenia integracyjne, a po przerwie
omawialiśmy zagadnienia z metodyki. Najważniejsze zagadnienia ze stosowania
technik koncentrujących się na uczniu to: Power of Pause (POP), less teacher =
more student. Dlaczego nauczyciel powinien mniej mówić i doskonalić komunikację
niewerbalną? Czy doprowadzanie do dziwnej ciszy, może być jedną z technik? Jak
ważne jest zminimalizowanie powtarzania po uczniach poprawnych odpowiedzi?
Techniki wzbudzania uwagi poprzez: szeptanie, liczenie, chrapanie, włączenie
światła, założenie okularów przeciwsłonecznych, śpiewanie. Techniki utrwalania
struktur leksykalno – gramatycznych przez wielokrotne wypowiadanie tych struktur
głośno. Zabawa w kręgu: Uczniowie siedzą na krzesłach, nauczyciel wchodzi do
środka kręgu i wypowiada zdanie np. If you have ever been to Paris, stand up and swap your seat. Uczniowie,
dla których wypowiedziane zdanie jest prawda, wstają i zamieniają się
miejscami, a osoba, która pozostanie bez miejsca, teraz staje w środku kręgu i
wymyśla inne zdanie o tej samej strukturze – If you….. W zależności od potrzeb można
w ten sposób ćwiczyć zdania w dowolnym czasie gramatycznym, słownictwo i
struktury związane z lubieniem czegoś itp.
Kolejna technika nazywa się Back to Back. Uczniowie parami
stają odwróceni plecami do siebie i splatają ramiona, żeby mimowolnie się nie
odwracać. Ćwiczenie można wykorzystać podczas odgrywania rozmowy telefonicznej.
Kolejna ciekawa technika 4 corners jest rodzajem debaty i świetnie doskonali
umiejętność argumentowania. Uczniowie najpierw siedzą swobodnie, ale mają
zamknięte oczy. Nauczyciel wypowiada zdanie, z którym uczniowie mają się zgodzić,
częściowo zgodzić, nie zgodzić lub częściowo nie zgodzić przez podniesienie
ręki. Przykładowo - nauczyciel wypowiada
zdanie: Kosmici istnieją. Zgadzam się. Nauczyciel sprawdza, kto podnosi rękę,
następnie mówi: Nie zgadzam się, sprawdza, kto podnosi rękę. I tak
dalej…Ostatecznie, każdy z uczniów wędruje do innego kąta w sali, w ten sposób
w kątach tworzą się zespoły, które ustalają argumenty dla swoich przekonań i
prezentują je innym. Taką zabawę można uprościć, tworząc wersję nie z 4 kątami,
tylko z dwoma rzędami naprzeciwko siebie. Inna interesująca technika Running
Dictation jest połączeniem głuchego telefonu z zapisywaniem tekstu. Nauczyciel
przygotowuje krótki tekst. Uczniowie w parach lub małej grupie wybierają osobę
odpowiedzialną za zapisanie dyktowanego tekstu. Zabawa przypomina sztafetę.
Pierwsza osoba podbiega do karteczki z tekstem i zapamiętuje jak najwięcej,
dyktuje ten tekst z pamięci kolejnej osobie, ta kolejnej i tak dalej, aż w
końcu tekst dyktowany jest osobie zapisującej. Uczniowie mogą powtarzać tę
czynność, ale tylko jedna osoba może widzieć tekst. Wygrywa drużyna, która
pierwsza napisze tekst bez błędów. Następny pomysł na ciekawą zabawę polega na
wybraniu miejsca w sali, które będzie odpowiadać jakiemuś państwu na mapie
świata. Uczniowie stają i zadają osobie z najbliższego otoczenia pytania
związane z tym krajem i odgadują, co to za kraj. Kierownica (Wheel) to świetna
technika wykorzystująca przestrzeń w klasie. Uczniowie siedzą w 2 kręgach
naprzeciwko siebie. Krąg wewnętrzny jest nieruchomy, natomiast osoby z
zewnętrznego kręgu przesuwają się ciągle o jedno miejsce. W ten sposób ciągle
zmieniają partnera do rozmowy. Nauczyciel może jako temat wybrać dowolne
pytanie, które uczniowie zadają kolejnym osobom.
Zajęcia były tak interesujące, że nie dało się nawet
zauważyć upływu czasu. Po 14 nasza grupa została oprowadzona po najciekawszych
miejscach w Soton (jak mawiają mieszkańcy). Miasto jest znane z portu, z
którego w 1912 roku odpłynął Titanic. Znajduje się tu SeaCity Museum, Solent
Sky oraz Muzeum Domu Tudorów, a także pozostałości dawnych murów miejskich i
najstarszy w Hampshire pub. Nieopodal mieści się ogromne centrum handlowe
WestQuay Shopping Centre liczące ponad 90 markowych sklepów. Southampton jest
znane również z mariny, gdzie przypływają i wypływają gigantyczne wycieczkowe
statki, takie jak Queen Mary 2.
Po spacerze postanowiłam wykorzystać fakt, że dzisiejsze
zajęcia kończą się o 15 i pojechałam autobusem, do miasta, które bardzo
chciałam zobaczyć. Droga do Salisbury zajęła mi około 45 minut. Miasteczko jest
bardzo ładne, ale prawdziwą atrakcją jest majestatyczna katedra otoczona
pięknym zielonym trawnikiem. Cała katedra prezentuje jednolity styl gotycki z
najwyższą w Wielkiej Brytanii iglicą liczącą 123 metry. Wewnątrz widziałam
najstarszy na świecie funkcjonujący zegar z 1386 roku. Katedra może się
pochwalić największymi spośród wszystkich katedr w Wielkiej Brytanii
krużgankami oraz Wielką Kartą Swobód z 1215 roku (Magna Carta), która po raz
pierwszy określiła stosunki między królem (Janem) i jego poddanymi oraz ich
prawa. Po wyjściu z katedry jeszcze chwilę spacerowałam uliczkami tego uroczego
miasta. Do domu dotarłam bardzo późno, ponieważ autobusy z centrum jeżdżą do
dzielnicy, gdzie mieszkam, co godzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz