poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Dzień 1



Dzisiaj jest pierwszy dzień w Lewis school of English. Po śniadaniu jedziemy autobusem (Naji ma tygodniowy bilet autobusowy na linię First (17 funtów), ja kupiłam Solent Travel Card (30 funtów) na tydzień, ponieważ zamierzam pojechać jeszcze w kilka miejsc, a karta pozwala na nielimitowane przejazdy wszystkimi liniami w okolicy. W Southampton nie ma jednej firmy autobusowej. Jest ich kilka, na każdą są inne bilety i do tego jeszcze inne ceny w zależności od strefy, dlatego karta jest bardzo wygodna, jeśli planujemy jechać też gdzieś poza miasto.

Po załatwieniu formalności w recepcji szkoły miałam jeszcze pół godziny do rozpoczęcia zajęć, więc poszłam na spacer do pobliskiego parku. Szkoła jest w zasadzie w samym centrum, obok uniwersytetu, więc za parkiem skręciłam w jedną ulic, która okazała się główną aleją i prowadziła do średniowiecznej bramy miejskiej. Przed 9:30 jest pusto, sklepy jeszcze zamknięte. Cisza, spokój i piękna pogoda wprawiły mnie dobry nastrój, chociaż i tak troszkę się denerwowałam przed pierwszą „lekcją”, jak się okaże później, niepotrzebnie. W grupie jest nas ośmioro. Już przed rozpoczęciem kursu mięliśmy okazję się poznać poprzez platformę online, którą prowadzi szkoła. Jestem jedyną Polką, są Włoszki, Portugalki, Niemka i Turek. Na początku zostaliśmy oprowadzeni po szkole, później były „grube pingwiny”, czyli ćwiczenia integracyjne, a po przerwie omawialiśmy zagadnienia z metodyki. Najważniejsze zagadnienia ze stosowania technik koncentrujących się na uczniu to: Power of Pause (POP), less teacher = more student. Dlaczego nauczyciel powinien mniej mówić i doskonalić komunikację niewerbalną? Czy doprowadzanie do dziwnej ciszy, może być jedną z technik? Jak ważne jest zminimalizowanie powtarzania po uczniach poprawnych odpowiedzi? Techniki wzbudzania uwagi poprzez: szeptanie, liczenie, chrapanie, włączenie światła, założenie okularów przeciwsłonecznych, śpiewanie. Techniki utrwalania struktur leksykalno – gramatycznych przez wielokrotne wypowiadanie tych struktur głośno. Zabawa w kręgu: Uczniowie siedzą na krzesłach, nauczyciel wchodzi do środka kręgu i wypowiada zdanie np. If you have ever been to Paris, stand up and swap your seat. Uczniowie, dla których wypowiedziane zdanie jest prawda, wstają i zamieniają się miejscami, a osoba, która pozostanie bez miejsca, teraz staje w środku kręgu i wymyśla inne zdanie o tej samej strukturze – If you….. W zależności od potrzeb można w ten sposób ćwiczyć zdania w dowolnym czasie gramatycznym, słownictwo i struktury związane z lubieniem czegoś itp.
Kolejna technika nazywa się Back to Back. Uczniowie parami stają odwróceni plecami do siebie i splatają ramiona, żeby mimowolnie się nie odwracać. Ćwiczenie można wykorzystać podczas odgrywania rozmowy telefonicznej. Kolejna ciekawa technika 4 corners jest rodzajem debaty i świetnie doskonali umiejętność argumentowania. Uczniowie najpierw siedzą swobodnie, ale mają zamknięte oczy. Nauczyciel wypowiada zdanie, z którym uczniowie mają się zgodzić, częściowo zgodzić, nie zgodzić lub częściowo nie zgodzić przez podniesienie ręki. Przykładowo -  nauczyciel wypowiada zdanie: Kosmici istnieją. Zgadzam się. Nauczyciel sprawdza, kto podnosi rękę, następnie mówi: Nie zgadzam się, sprawdza, kto podnosi rękę. I tak dalej…Ostatecznie, każdy z uczniów wędruje do innego kąta w sali, w ten sposób w kątach tworzą się zespoły, które ustalają argumenty dla swoich przekonań i prezentują je innym. Taką zabawę można uprościć, tworząc wersję nie z 4 kątami, tylko z dwoma rzędami naprzeciwko siebie. Inna interesująca technika Running Dictation jest połączeniem głuchego telefonu z zapisywaniem tekstu. Nauczyciel przygotowuje krótki tekst. Uczniowie w parach lub małej grupie wybierają osobę odpowiedzialną za zapisanie dyktowanego tekstu. Zabawa przypomina sztafetę. Pierwsza osoba podbiega do karteczki z tekstem i zapamiętuje jak najwięcej, dyktuje ten tekst z pamięci kolejnej osobie, ta kolejnej i tak dalej, aż w końcu tekst dyktowany jest osobie zapisującej. Uczniowie mogą powtarzać tę czynność, ale tylko jedna osoba może widzieć tekst. Wygrywa drużyna, która pierwsza napisze tekst bez błędów. Następny pomysł na ciekawą zabawę polega na wybraniu miejsca w sali, które będzie odpowiadać jakiemuś państwu na mapie świata. Uczniowie stają i zadają osobie z najbliższego otoczenia pytania związane z tym krajem i odgadują, co to za kraj. Kierownica (Wheel) to świetna technika wykorzystująca przestrzeń w klasie. Uczniowie siedzą w 2 kręgach naprzeciwko siebie. Krąg wewnętrzny jest nieruchomy, natomiast osoby z zewnętrznego kręgu przesuwają się ciągle o jedno miejsce. W ten sposób ciągle zmieniają partnera do rozmowy. Nauczyciel może jako temat wybrać dowolne pytanie, które uczniowie zadają kolejnym osobom.

Zajęcia były tak interesujące, że nie dało się nawet zauważyć upływu czasu. Po 14 nasza grupa została oprowadzona po najciekawszych miejscach w Soton (jak mawiają mieszkańcy). Miasto jest znane z portu, z którego w 1912 roku odpłynął Titanic. Znajduje się tu SeaCity Museum, Solent Sky oraz Muzeum Domu Tudorów, a także pozostałości dawnych murów miejskich i najstarszy w Hampshire pub. Nieopodal mieści się ogromne centrum handlowe WestQuay Shopping Centre liczące ponad 90 markowych sklepów. Southampton jest znane również z mariny, gdzie przypływają i wypływają gigantyczne wycieczkowe statki, takie jak Queen Mary 2.
Po spacerze postanowiłam wykorzystać fakt, że dzisiejsze zajęcia kończą się o 15 i pojechałam autobusem, do miasta, które bardzo chciałam zobaczyć. Droga do Salisbury zajęła mi około 45 minut. Miasteczko jest bardzo ładne, ale prawdziwą atrakcją jest majestatyczna katedra otoczona pięknym zielonym trawnikiem. Cała katedra prezentuje jednolity styl gotycki z najwyższą w Wielkiej Brytanii iglicą liczącą 123 metry. Wewnątrz widziałam najstarszy na świecie funkcjonujący zegar z 1386 roku. Katedra może się pochwalić największymi spośród wszystkich katedr w Wielkiej Brytanii krużgankami oraz Wielką Kartą Swobód z 1215 roku (Magna Carta), która po raz pierwszy określiła stosunki między królem (Janem) i jego poddanymi oraz ich prawa. Po wyjściu z katedry jeszcze chwilę spacerowałam uliczkami tego uroczego miasta. Do domu dotarłam bardzo późno, ponieważ autobusy z centrum jeżdżą do dzielnicy, gdzie mieszkam, co godzinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz